HISTORIA MAGAZYNU VOGUE W OKŁADKACH

SIEMKA KOCHANI!


Czy kiedykolwiek zastanawialiście się jak wyglądałby świat bez pewnych rzeczy? Bez Kardashianek? Bez Iphonów? Bez Pumpkin Spice Latte ze Starbucksa? Jakby ludzkość wtedy egzystowała? Została by nam tylko wegetacja.


 Po tym filozoficznym i zatrważającym również wstępie możemy przejść do meritum. A mianowicie do liczącego sobie już 125 lat magazynu VOGUE- tak zwanej "biblii mody", bez którego prawdopodobnie nie narodziłoby się większość innych cenionych magazynów i historia prasy wyglądałaby zupełnie inaczej.
Na nasze fashionistyczne szczęście wszystko to co zrodzić się miało, to się zrodziło i ma się bardzo dobrze. Od 1892 roku nieustannie się rozwijając, magazyn Vogue podbił rynek i doczekał 
się swoich wersji aż w 21 krajach. Niewiarygodne?


 A jednak. Od przyszłego roku również 
będziemy wśród dwudziestu kilku szczęśliwców, którzy mają swojego Vogue. Fantastycznie! W jaki sposób będzie wyglądać okładka polskiego Vogue, to nie jest wiadome. Natomiast wiemy jak na przestrzeni lat zmieniała się najważniejsza edycja pisma: amerykańska wersja magazynu i pierwowzór dla innych jego edycji. W kilkudziesięciu okładkach pokażemy Wam, jak zmieniał się magazyn, z początku kierowany do arystokracji. Cała ewolucja jest o tyle ciekawa, że pismo rozwijało się wraz z wpływem technologii i współczesności. Od okładek w postaci rysunków aż po zdjęcia najbardziej popularnych kobiet.
Podstawową cechą warunkującą sukces VOGUE jest stałość. Na przestrzeni ponad stu lat magazyn liczył sobie tylko 5 redaktor naczelnych. Zaczynając od pierwszej
Edny Woolman Chase 


po współcześnie urzędującą od 1988 roku Annę Wintour



Sami zobaczcie jak zmieniało się i zarazem rozwijało jedno z najbardziej prestiżowych pism modowych na całym świecie.









W tym momencie era malunków się kończy i zaczynają się zdjęcia okładkowe.

















zdjęcia okładek: www.vogue.com

Trzymajcie się ciepło,
Kamil i Przemek/ Mr&MrChanel

Komentarze

  1. Świetny post, ile bym dała, żeby posiadać kilka starszych numerów mojego ulubionego czasopisma. Bardzo dobrze, że ktoś wspomniał co nieco o historii tak zwanej Biblii Mody.

    Pozdrawiam,
    Aleksandra Drążek
    aldrazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! Możesz poszukać w Internecie można znaleźć naprawdę różne perełki ze starszych magazynów. Historia VOGUE to 125 lat ciężkiej pracy docenionej przez tysiące ludzi, o tym nie można zapomnieć.
      Pozdrawiamy serdecznie :)

      Usuń
  2. Patrząc na historię Vogue'a oraz jego naczelne, w tym przede wszystkim Annę, bo niestety nie za bardzo orientuję się w jej poprzedniczkach, trochę boję się polskiej edycji. Taka ekscytacja, jednocześnie połączona z "oh no, she betta don't". Ale zobaczymy co z tego wyjdzie.

    Gdybym był przykładną blogerką, napisałbym, że super i zapraszam do mnie, bo w najnowszym poście również wspominam Annę Wintour. Ale tego nie zrobię. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polska edycja to jeden wielki znak zapytania. Nie wiadomo czego tak naprawdę możemy się spodziewać. Póki co ekipa m.in. z Filipem Niedenthalem, który był naczelnym Esquire i Karlą Gruszeczką- stylistką z Elle wydaje się być ciekawa. Pytanie czy podołają? Miejmy nadzieję, że tak. Pewne jest, że w porównaniu z amerykańskim wydaniem nasze będzie bardziej budżetowe, ale życzymy sobie i wszystkim, żeby pozytywnie się zaskoczyli.
      Chętnie odwiedzimy Twojego bloga, cenimy sobie szczere komentarze :)
      Pozdrawiamy.

      Usuń
  3. Wspaniały wpis! Bardzo interesujący - jak sama historia owego pisma ♥️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty